Linki
- ,,(...)człowiek nigdy nie wyrobi sobie o nikim właściwego pojęcia .Stwarza obraz i kontent.
- Intermediate Calisthenics - Superhuman Rising - eBook, Frank Medrano - Intermediate Calisthenics - Superhuman Rising - 2015
- Installing Arduino, ARDUINO, Arduino Projects and Tutorials Ebook Collection, Arduino Tutorials
- Information Security - Principles & Practice, Kryptologia, Computer Security Enthusiast Ebook Collection [haslo Stefan](Stefan 68)
- Incident Response & Computer Forensics, Kryptologia, Computer Security Enthusiast Ebook Collection [haslo Stefan](Stefan 68)
- Insider Threat - Protecting the Enterprise from Sabotage, Kryptologia, Computer Security Enthusiast Ebook Collection [haslo Stefan](Stefan 68)
- Introduction to Cryptography - Principles & Applications, Kryptologia, Computer Security Enthusiast Ebook Collection [haslo Stefan](Stefan 68)
- Informatyka Europejczyka. Podręcznik dla gimnazjum scalenie Stara podstawa programowa Jolanta Pańczyk ebook, Podręczniki, lektury
- In this Proud Land - America 1935-1943 as seen in the FSA Photographs (Art Photo Ebook), !! ART (Books+Magaines)
- Instrukcja sporządzania rocznego sprawozdania finansowego za 2014 r. w jednostkach sektora finansów publicznych EBOOK, Biznes i ekonomia
- Inscenizacja baśni braci Grimm Märchenvorstellungen von den BrĂĽdern Grimm Goch Aneta ebook, Nauka języków
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- kolejkielecka.xlx.pl
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Kathy Lette Intymne dziewcząt sekrety PrzełoŜyła Barbara Cendrowska-Werner Dla Kima I dziękuję wszystkim moim kumplom i kumpelkom – zwłaszcza Alowi, Carze, Lizie, Jen, Penowi, Ang, Catho, Morderczemu Koali, mojej Mamie, H. B., Humphowi, Alison, amatorom wodorostów, przygłupkom, bandzie włochatych miśków i Penny za jej rewelacyjną redakcję. Ma przyjść o siódmej. Obiecał. Nie trać głowy. Zachowuj się jak gdyby nigdy nic. Leci na twoją osobowość, powtarzasz sobie, gdy szorujesz pumeksem palce u nóg, wyciskasz wągry pod parówką, golisz pachy, rozjaśniasz włoski nad górną wargą i nakładasz maseczkę organiczną, składającą się z ogórka, miodu, jogurtu i białek. „Trzeba dbać o cerę, Deb” – twierdzi Julia. 6.00. Twoja twarz zaczyna fermentować. Stoisz jak słup na środku pokoju. Bąbelki pękają z cichym trzaskiem. Grog! Julia powiedziała, Ŝe czerwone wino potrzebuje niesłychanie długiego czasu, Ŝeby zaczęło oddychać. Wydłubując resztki korka, mówisz sobie, Ŝe powinnaś wziąć się w garść. Oddychać? Co to jest? Atak astmy? Walnij pięścią koło inhalatora. Rzuć okiem na etykietę. BoŜe drogi! A jeśli się zorientuje, Ŝe kupiłaś je w promocji, Ŝe to bezwstydnie tanie wino kalifornijskie za jedne 4,99 dolara, do którego dołoŜono jeszcze paczkę precli? Pamiętasz, jak ci opowiadał w windzie w pracy o swoim wyczulonym podniebieniu, Ŝe potrafi wskazać winnicę, gatunek winogron, rodzaj gleby... pewnie nazwisko zbierającego. „Większość męŜczyzn, Debbie – wywodziła Julia przy drugim śniadaniu – uwaŜa, Ŝe kobiety nie znają się na winach”. Naciągasz na siebie ogromne swetrzysko i gnasz do pubu na rogu. Dopiero gdy chcesz poprosić o dobre białe wytrawne i nie moŜesz poruszyć ustami, przypominasz sobie, Ŝe masz maseczkę. Białka stwardniały na cement. Gorzej niŜ jajogłowy, jesteś ludzkim omletem. Usiłując nie rozmazać lakieru „Namiętność Malibu”, pozwalasz, by podłe wińsko wysunęło ci się z rąk i zakończyło Ŝywot na chodniku. Połowa twojej cholernej tygodniówki. Usiłujesz wcisnąć je z powrotem do butelki chusteczką. 6.30. Oj dobra, jeśli Ŝarcie będzie pierwsza klasa, nie zwróci uwagi na jabola. W końcu, tędy wiedzie droga do serca męŜczyzny... Choć nie jest to dokładnie ta część anatomii, która cię interesuje. „Chłopie, jeśli czegoś nie zrobisz, i to szybko, koniec z nami”. Kerrie potrzebuje bardzo duŜo czasu, Ŝeby dojść do sedna. Ale jej nie zaleŜy, ma całą masę klasycznych przystojniaków. Byłoby super wreszcie pochwalić się facetem podczas wspólnego wypadu z dziewczynami. Najedzenie machnij ręką, za to posmaruj swój krąŜek domaciczny maścią plemnikobójczą. Drętwieje od niej język, ale jeśli juŜ tak daleko się zapuścicie, nie będzie czasu, by robić skryte safari w poszukiwaniu jego blizny po wycięciu nasieniowodu. „Penetracja stanowi część gry wstępnej”, perorowała Kerrie, jedząc swe wyjątkowo poŜywne płatki. A zatem twój krąŜek leŜy na nocnym stoliku pod spienionym białym kocem plemnikobója. Po walce z wyciskaczem czosnku, który dodajesz do duszonego awokado z pomidorami i cebulą, poŜerasz całą michę fasoli. Uuch! Opychając się, przypominasz sobie ostrzeŜenie Kerrie – nie jedz niczego, co powoduje zaburzenia Ŝołądkowe. „Opij się wodą – wtedy nie dojrzy w tobie poŜądliwego, popierdującego, Ŝarłocznego stworzenia, którym naprawdę jesteś”. Przysięgasz, Ŝe będziesz jadła tylko jogurt, aŜ twój język zacznie się zsiadać. Gdybyś była jedną z tych olśniewających piękności, które skubią listki sałaty i wyglądają, jakby miały na głowie waŜniejsze rzeczy... Z tyłkiem wypiętym do lustra zerkasz na niego przez ramię. Rzygać się chce! Uuch! Nie dość, Ŝe opaliłaś się nierówno, leŜąc cały dzień na desce, to jeszcze twoim dupskiem moŜna by grać w kręgle... ale jeśli twój zadek stanowi problem, to co z twoim umysłem? Justin ukończył studia dziennikarskie z najwyŜszymi ocenami. śeby z nim porozmawiać, trzeba by sprzętu do nurkowania głębinowego. Rozmawiać? Rozmawiać. A niby o czym? Wczoraj na kolacji u Julii wszyscy goście siedzieli przy stole, nawijając o zawartych transakcjach, ostatnich przedstawieniach teatralnych, teoriach ekonomicznych. A najbardziej interesującym wydarzeniem w twoim Ŝyciu z ostatniego tygodnia było przekłucie sobie uszu. Przekręcasz głowę na drugie ramię i znowu gapisz się w lustro. Dlaczego? Dlaczego urodziłaś się z wielkim zadem i niskim czółkiem? Ulotniłaś się ze szkoły, gdy miałaś szesnaście lat, cztery lata temu, więc nie wybijasz się jako intelektualistka. A on skończył nauki humanistyczne i ma dyplom z dziennikarstwa. Jedyne cytaty z Szekspira, jakie znasz, pochodzą z kalendarza na biurko. Masz doktorat z kalendarzy na biurko. Wciśnij się w te opinające majtki i dŜinsy o dwa numery za małe. Justin jest Intelektualistą. OdróŜnia Irak od Iranu. Teraz odcięłaś sobie krąŜenie w obu obciśniętych nogach. Twój ostatni chłopak, świr na punkcie komputerów, który bez przerwy jarał maryhę, zerwał z tobą, bo uznał, Ŝe jesteś niepiśmienną amatorką surfingu. Gorączkowo zaczynasz ćwiczyć spontaniczny dialog. Sytuacja w Nikaragui? Gwarancje bezpiecznego składowania odpadów nuklearnych? Fluoropochodne węglowodorów pod ciśnieniem?... Dasz sobie z tym radę. Kogo obchodzi, co myślą chłopcy. Grunt się nie przejmować. Nie jesteś analfabetką. Twoi starzy byli po ślubie, kiedy się urodziłaś. 6.45. Schowaj pod łóŜko deskę surfingową, kostiumy do nurkowania i maryhę w doniczkach. Chyba nie chcesz, Ŝeby uwaŜał, Ŝe ćpasz. ZauwaŜyłaś, Ŝe kwiaty w twoim domu martwią się tym. Julia uwaŜa, Ŝe powinnaś rozmawiać ze swoimi roślinami doniczkowymi... O kurczę! JuŜ prawie siódma. Powiedz swoim roślinom, Ŝeby same ze sobą pogadały. 7.00. Po co w ogóle zawracać sobie głowę hodowaniem roślin w domu? Za toaletą wyrastają jakieś nieprawdopodobne, nieznane uprawy, o które zupełnie nie dbasz. Miotasz się po mieszkaniu, chowając i uprzątając, co się da. Wyciągasz zdechłe złote rybki sitkiem od herbaty i spuszczasz je do zdezynfekowanego grobu w kibelku. Zamierzasz robić niewymuszone Ŝarciki, jak to twoje zajmowanie się domem ogranicza się do nawarzenia sobie piwa i bzykania po kątach. 7.5. ZauwaŜyłaś w swojej szklance dwie szczoteczki do zębów. Jakiś misiek z dawnych czasów zostawił tę wyliniałą zębową pamiątkę, którą pewnie przekopywał ziemię w doniczkach z marihuaną. BoŜe! Pomyśli, Ŝe masz Innego. Albo Innych. Potem będzie się zastanawiał, co oni złapali. Na przykład opryszczkę. Schowaj szczoteczkę na dnie kosza. 7.6. Owiń celofanem świetlówkę na suficie. Wysącz drugi dŜin z tonikiem. Westchnij. Tak, teraz wszystko wygląda duŜo bardziej romantycznie. Choroby... Ty na pewno nie jesteś chora. A on? Jak delikatnie poruszyć ten temat? Julia ostrzegała cię, Ŝe wszystkich facetów trzeba dokładnie zbadać, zanim rozpocznie się z nimi jakieś cielesne igraszki. Jeśli wyrwiesz się z namiętnego uścisku, rozsuniesz mu nogi i zaczniesz go oglądać, pomagając sobie halogenową latarką, moŜesz trochę zepsuć romantyczny nastrój. Zdejmujesz celofan ze świetlówki i chowasz go do worka na ubrania. Głębokie oddechy. Zachowaj spokój. Ommm... Ommm... Ommm... Myśl o czystych, jasnych powierzchniach. Puste przestrzenie. Nicość. Nicość! Gwałtownie otwierasz oczy. Patrzysz na swoje mieszkanie, jakbyś widziała je pierwszy raz. Co ono o tobie mówi? Powiada: czyste, jasne powierzchnie. Puste przestrzenie. Nicość. Dlaczego nastroju i uroku nie moŜna dostać w rozpylaczu? 7.30. Rusz się. Weź całe naręcze ksiąŜek Julii i rozłóŜ je dookoła. Trochę poezji w kibelku będzie dowodem twojej wraŜliwości. Jakieś dziełka psychologiczne koło telefonu, by zasugerować głębię. Na podręcznym stoliku uczone tomiszcza, by miał wraŜenie, Ŝe twoje Prawdziwe Ja jest absolutnie wyjątkowe. (Gdybyś jednak rzuciła okiem na tytuły, to głoszą one: Wypchaj swój budŜet oraz Co twój pępek mówi o tobie).
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plzolka.keep.pl
|