Linki
- ,,(...)człowiek nigdy nie wyrobi sobie o nikim właściwego pojęcia .Stwarza obraz i kontent.
- Instrukcja rejestratora 4 kanałowego REJB 4 i 16 kanałowego REJB 16, Książki1, PDF-y
- Inforanek - odleżyny, Pielęgniarstwo, Geriatria i pielęgniarstwo geriatryczne, Książki
- Inland Fisheries. 1. Rehabilitation of inland waters for fisheries, książki
- Indiana Jones - McCoy Max - Indiana Jones i tajemnica dinozaura(z txt), książki, M
- Introduction to the Kabalah, Ksiazki, KABAŁA
- Introduction To Probability, ksiazki EN, 60.Poker.EBOOKS, Introduction To Probability (Charles M. Grinstead & J. Laurie Snell)
- Introduction to the special section on NSSI, ♥ psychologia - inne (książki, artykuły), [EN] artykuły, nssi (non-suicidal self injury) + masochism
- Informator Turystyczny - Olsztyn, Książki, Turystyka
- Instalacja sterownikвw do kart ATI Radeon w Mandrake Linux 10.0 Official, Książki i magazyny, Linux, Podstawy
- Instrukcja.Obslugi.BMW.e90.320i.325i.330i.320d, AAAE-booki i mp3 katolickie ksiazki skany nowe oraz stare
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- nie-szalona.htw.pl
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Od zachwytu do uzależnienia Nazwa "Internet" staje się w szybkim tempie jednym z najpopularniejszych i najczęściej używanych słów współczesnego człowieka. Można zaobserwować swoistego rodzaju zachwyt tym przecież ciągle nowym medium. Ktoś, kto nie wie, co to jest Internet i nie korzysta z tego zaczyna być postrzegany jako zacofany. Włączamy radio i co pewien czas redaktor audycji informuje nas, że informacje na poruszany temat możemy znaleźć na stronach internetowych WWW . Oglądamy program telewizyjny i jest podobnie. Coraz częściej w audycji telewizyjnej pojawia się napis z adresem internetowym albo prowadzący informuję nas, że można kontaktować się z redakcją programu na stronach internetowych pod adresem np. com.pl/... Jest już dużo programów (np. w TVP cykliczne programy "Forum", "Rower Błażeja"), w których za pomocą Internetu "na żywo" można zadawać pytania osobie goszczącej w studio. W Internecie można znaleźć prawie wszystko. Od stron prezentujących osobę przeciętnego Kowalskiego, przez prognozę pogody, prasę codzienną, tygodniki, miesięczniki, rozgłośnie radiowe, programy telewizyjne po wyższe uczelnie i najwyższe urzędy państwowe. Politycy, związkowcy, partie polityczne, różnego typu organizacje i instytucje, Kościoły, firmy, sklepy,... starają się w sposób nowoczesny za pośrednictwem Internetu prezentować informacje o sobie. Znajdziemy strony z każdej niemal dziedziny (poświęcone literaturze, geografii, przyrodzie, historii, fizyce, sportowi, itd.), przeznaczone dla: dzieci, młodzieży kobiet, mężczyzn, osób starszych, nauczycieli, lekarzy, hobbystów... I tak można wyliczać w nieskończoność. Poprzez Internet możemy dokonywać zakupów, prowadzić sprzedaż produktów, uzyskiwać informacje o stanie swojego konta bankowego, zamówić wczasy czy udział w kursie szkoleniowym. Jeszcze kilka lat temu na posiadanie własnego komputera stać było przede wszystkim osoby majętne. Obecnie coraz częściej uczniowie dziwią się nauczycielowi, który nie ma w domu komputera i nie korzysta z Internetu. Dzięki finansom Ministerstwa Edukacji Narodowej w każdej gminie znajduje się szkoła, zwykle gimnazjum, wyposażona w nowoczesną pracownie multimedialną z podłączeniem do Internetu. Internet wykorzystywany jest coraz powszechniej w nauczaniu. Dziś prawie każdy młody człowiek wie, co to jest poczta elektroniczna (ang. e-mail). Blisko połowa mieszkańców Europy i Stanów Zjednoczonych korzysta na co dzień z takiej formy korespondencji. W większości dokumentów standardem staje się rubryka, w której podajemy przy danych osobowych także swój adres e-mail. Są już tacy ludzie, którzy zamiast telewizora mają w domu szybkie łącza Internetowe, a dobrej klasy komputer służy im do oglądania programu telewizyjnego, kaset video czy płyt DVD. Internet staje się w szybkim tempie najbardziej znaczącym medium, które według prognoz jego twórców już za kilka lat stanie się codziennością w prawie każdym domu. Internet staje się najpotężniejszym narzędziem oddziaływania na społeczeństwa, pozostawiając w tyle pozostałe media. Jest więc tak jak w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego stulecia, kiedy to postęp techniczny wywołał masową produkcję odbiorników telewizyjnych. Trafiły one do naszych domów i stały się prawie koniecznym elementem codziennego życia. Dziś przecież mało kto wyobraża sobie życie bez telewizora. Ten, kto go w domu nie ma uważany jest za dziwaka. Współczesny rozwój nowoczesnych technologii jest jednak znacznie szybszy. Przed 30 laty wprowadzanie do masowej sprzedaży takiej nowości jak odbiornik telewizyjny trwało przynajmniej kilka lat. Obecnie upowszechnienie się takich zdobyczy techniki jak komputery osobiste, telewizja satelitarna czy telefonia komórkowa odbywa się wprost w zawrotnym tempie. Konkurencja na rynku jest tak wielka, że wybór nowego komputera czy telefonu komórkowego przysparza o zawrót głowy. Można by jeszcze długo pisać o nowościach i zaletach rozwoju technologii informatycznej i zastosowaniach jej w Internecie. Trzeba jednak równocześnie napisać o towarzyszącym im nowym, ważnym i znaczącym zjawisku, o którym mało kto wspomina. Olbrzymi przemysł związany z branżą informatyczną poparty wielkimi nakładami finansowymi na rozwój nowoczesnych technologii i profesjonalną reklamę w mediach powoduje, że stajemy się coraz bardziej uzależnieni od jego produktów. Powyżej przytoczone przykłady, prawie wszechobecności Internetu w naszym życiu, pokazują jak potężny jest to środek medialny. Tak niezwykłe i wygodne w użyciu zdobycze techniki zaczynają coraz częściej nad nami panować i to w sposób, którego sobie nie uświadamiamy. Rzadko się mówi czy pisze o tym, że oddziaływanie przedmiotów martwych, wytworów pracy człowieka takich jak telefony komórkowe czy komputery, doprowadziło do sytuacji, w której oficjalnie mówi się o uzależnieniu milionów ludzi na świecie od Internetu. Okazuje się, że od Internetu można się uzależnić tak samo jak od alkoholu, narkotyków czy hazardu. W 1999 roku w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono poważne i reprezentatywne badania wśród użytkowników sieci Internetowej. Opracowano specjalne kwestionariusze, podobne do tych, przy pomocy których sprawdza się stopień uzależnienia od gier hazardowych. Okazało się wówczas, że około 10 procent ankietowanych wykazało objawy chorobowe. Za osobę uzależnioną przyjmuje się taką, która korzysta średnio 5 godzin dzienne z Internetu. Konsekwencjami przekroczenia tej granicy są między innymi: brak czasu dla najbliższych, opuszczenie się w nauce, zaniedbanie obowiązków zawodowych, wycofanie z życia towarzyskiego. W roku 1999 liczbę użytkowników Internetu szacowano na około 200 milionów , co oznaczało wówczas, że na świecie u 20 milionów ludzi występował syndrom uzależnienia od Internetu. Leczenie jest równie trudne jak nałogowych hazardzistów . Terapia prowadzona przez specjalistów staje się konieczna, gdyż większość maniaków klawiatury nie poradzi sobie z tym nałogiem o własnych siłach. Najbardziej radykalny sposób, jakim jest pozbycie się komputera, daje krótkotrwałe efekty. Ponad 90 procent osób, po takiej decyzji w ciągu miesiąca kupuje nowe urządzenie, by znowu wpaść w uzależnienie. Okazuje się także, że korzystanie z wspominanych wcześniej stron WWW jest najmniej szkodliwe. Jeśli ktoś ślęczy godzinami przy przeglądarkach lub wędruje po labiryncie www, to nie ma specjalnych powodów do obaw (grozi mu ewentualnie pracoholizm). Strony te zawierają określone informacje i wiedzę, a nie sposób na życie . Inaczej jest ze stronami zawierającymi rzeczywiste kanały dyskusyjne (Relay Chat) oraz szczególnie niebezpieczne - gry (zwłaszcza te, w których anonimowi uczestnicy walczą ze sobą lub biją kolejne rekordy). Wyobraźnia gracza i sama gra dostarcza różnych atrakcyjnych podniet, a tymczasem jest to tylko spotkanie czy rywalizacja z innymi nałogowcami. Kontakty z anonimowymi partnerami z grup dyskusyjnych i klubów gier daje poczucie bezpieczeństwa (nikt nie wie, jaki naprawdę jest partner z drugiej strony monitora), a co najważniejsze - nie wymaga zbytnio wysiłku. Nie trzeba się ubierać, czarować swoim zachowaniem, uważać na słowa. Nie trzeba nawet wychodzić z domu. Wystarczy włączyć komputer, wpisać kod i stać się tym, kim chciałoby się być - supermanem, idolem, gangsterem. Nikt nie sprawdzi czy to prawda, a zawsze znajdzie się ktoś, kto marzy o spotkaniu supermana, idolem, gangstera... Jak w „dobrym” szpitalu psychiatrycznym. Uzależnienie może prowadzić do głębokich zaburzeń najpierw emocjonalnych (obojętność uczuciowa wobec bliskich, brak czasu na rzeczywistą zabawę, ruch na powietrzu). Potem mogą pojawić się objawy psychiczne (utrata kontaktu z realnym światem, niemożność skoncentrowania się na rzeczywistych problemach). Przejawia się również w obsesyjnym myśleniu , a nawet w snach o tym, co może zdarzyć się w Internecie. Nieliczni lekarze badający ten problem przewidują dalszy, i to bardzo szybki, wzrost liczby osób uzależnionych. Według danych, które znalazłem w Internecie, w 1999 roku liczba polskich użytkowników Internetu osiągnęła prawie 4 miliony . 10.6% Polaków w wieku 18-65 lat korzystało z sieci i w porównaniu z rokiem 1998 liczba Internautów podwoiła się . Jedynie 6 % miało dostęp do sieci w domu. Reszta korzystała z niej w szkołach, uczelniach i biurach. Połowa wszystkich buszujących po Internecie nie przekroczyła 25 lat. Tylko 32% internautów mieszkało w miastach liczących powyżej 500 000 mieszkańców. Najwięcej , bo prawie 60% pochodziło z niewielkich miast i miasteczek , a 10% mieszkało na wsi. W grudniu 2000 roku szacowano, że na świecie było 418 milionów użytkowników Internetu (dane: "Gazeta Wyborcza"- październik 2001), a w marcu 2001 r. w Polsce było ich 6, 7 miliona (dane OBOP). Nie znalazłem aktualnej informacji o ilości osób uzależnionych, ale śmiem twierdzić, że liczba uzależnionych wzrasta równie szybko, jak liczba Internatów . Warto zdawać sobie z tego sprawę i mówić o niebezpieczeństwie uzależnienia nieświadomym takich zagrożeń dzieciom, młodzieży , a przede wszystkim rodzicom . Sam zachwyt niezwykłymi możliwościami Internetu może być zgubny, może prowadzić do uzależnienia. Piotr Ożarski Źródła: · - "Uzależnienie od Internetu" - - marzec 1997 · A.M. - "Od komputera do psychiatry" - "Przegląd Handlowy" - 20.10.1999 r. · „Gazeta Wyborcza” – październik 2001 r. Obszerne fragmenty tego artykułu ukazały się w kwartalniku "Edukacja Medialna" nr 4/2001.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plzolka.keep.pl
|