image Home       image Fowles,       image Fitzgerald,       image r04 06 (9)       image R 22MP (3)       image 45 (3)       

Linki

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Emmanuel LevinasInaczej ni� by� lub ponad istot�przek�ad Piotr Mr�wczy�skiFUNDACJA ALETHEWarszawa 2000Tytu� orygina�u:Autrement qu 'etre ou au-dela de l 'essence� Kluwer Academic Publishers B.V. 1974(1991,fifthimprint) � Copyright for the Polish translationby Piotr Mr�wczy�ski, Warszawa 2000 � Copyright for the Polish editionby Fundacja Aletheia, Warszawa 2000Tytu� dotowany przez Komitet Bada� NaukowychTytu� wydany dzi�ki pomocy Ministerstwa SprawZagranicznych Francji, Ambasady Francji w Polsceoraz Instytutu Francuskiego w WarszawieCet ouvrage, publie dans le cadre du programmede participation a la publication, beneficie du soutien duMinistere des Affaires Etrangeres, de 1'Ambassade de Franceen Pologne et de 1'Institut Francais de VarsovieRedakcja naukowa: Ma�gorzata KowalskaISBN 83-87045-63-2Pami�ci najbli�szych spo�r�d sze�ciu milion�w zamordowanych przez narodowych socjalist�w, obok milion�w istot ludzkich r�nych wyzna� i narodowo�ci, b�d�cych ofiarami tej samej nienawi�ci do drugiego cz�owieka, tego samegoGdyby za� sprawiedliwy odst�pi� od swej prawo�ci i dopu�ci� si� grzechu, i gdybym zes�a� na niego jakie� do�wiadczenie, to on umrze, bo go nie upomnia�e� z powodu jego grzechu; sprawiedliwo�ci, kt�r� czyni�, nie b�dzie mu si� pami�ta�, ciebie jednak uczyni� odpowiedzialnym za jego krew. �, Ezechiel 3, 20Pan rzek� do niego: �Przejd� przez �rodek miasta, przez �rodek Jerozolimy i nakre�l ten znak TAU na czo�ach m��w, kt�rzy wzdychaj� i biadaj� nad wszystkimi obrzydliwo�ciami w niej pope�nianymi". Do innych za� rzek�, tak i� s�ysza�em: �Id�cie za nim po mie�cie i zabijajcie! Niech oczy wasze nie znaj� wsp�czucia ni lito�ci! Starca, m�odzie�ca, pann�, niemowl� i kobiet� wybijajcie do szcz�tu! Nie dotykajcie jednak �adnego m�a, na kt�rym b�dzie �w znak. Zacznijcie od mojej �wi�tyni!".Ezechiel 9, 4-6M�drcy powiedzieli: �Nie czytajcie �zacznijcie od mojej �wi�tyni�, ale �zacznijcie od tych, kt�rzy mnie �wi�c��" [...], jak naucza traktat talmudyczny Sabbath, 55a (Komentarz Rachiego do Ezechiela 9, 6). ���,:.. e� � #?��.%�...to moje miejsce na s�o�cu. � Oto pocz�tek i obraz uzurpacji na ca�ej ziemi....Pos�u�ono si�, jak si� da�o, po��dliwo�ci�, aby jej kaza� s�u�y� powszechnemu dobru; ale to tylko sztuczka i fa�szywy obraz mi�o�ci bli�niego; w gruncie to tylko nienawi��.pascal My�liUwaga Wst�pnaNa pocz�tku tej ksi��ki, cho� cz�sto powr�cimy do tego w samym dziele, powinni�my podkre�li� niezb�dn� dla zrozumienia tych rozwa�a� i samego ich tytu�u nast�puj�c� uwag�: termin istota [essence] wyra�a tu bycie [l 'etre] r�ne od bytu [l'etant], niemieckie Sein odmienne od Seiendes, �aci�skie esse r�ne od scholastycznego ens. Nie o�mielili�my si� pisa� essance, jak nakazywa�aby historia j�zyka, gdzie przyrostek -ance, pochodz�cy od antia lub entia, da� pocz�tek abstrakcyjnym rzeczownikom dzia�ania. B�dziemy stara� si� unika� u�ywania terminu istota i jego pochodnych w ich potocznym rozumieniu. S�owa istota, istotny, istotnie zast�powa� b�dziemy przez eidos, �jdetyczny, ejdetycznie lub przez natura, �uidditas, zasadniczy itp.�>�� Wiele fragment�w tej ksi��ki zosta�o opublikowanych na �amach czasopism:Znaczna cz�� rozdzia�u IV ukaza�a si� pod tytu�em La Substitution [Substytucja] w �Revue philosophi�ue de Louvain" (pa�dziernik 1968); Au-deld de Vessence [Ponad istot�] (rozdzia� I), b�d�ce wprowadzeniem do tej ksi��ki, znalaz�o si� w �Revue de Metaphysique et de Morale" (sierpie�-wrzesie� 1970); w wiosennym numerze �Nouveau Commerce" z roku 1971 ukaza�a si�, pod tytu�em Le Dire et le Dit [M�wienie i Powiedziane], zasadnicza cz�� rozdzia�u II; La Proximite [Blisko��], b�d�ca fragmentem rozdzia�u III, zosta�a opublikowana w pa�dzierniku 1971 w �Archives de Philosophie"; najwa�niejsze strony z rozdzia�u V znalaz�y si�, pod tytu�em Yerite comme devoilement et verite comme temoignage [Prawda jako ods�oni�cie i prawda jako8Inaczej ni� by� lub ponad istot��wiadectwo], w zbiorze zatytu�owanym �wiadectwo (w kt�rym zebrane zosta�y dokumenty kolokwium zorganizowanego pod przewodnictwem profesora Enrico Castellego w styczniu 1972 roku przez Centr� International d'Etudes Humanistes oraz przez rzymski Instytut Studi�w Filozoficznych).Niniejsza ksi��ka nie jest jednak zbiorem artyku��w. Jej pierwotna wersja, skonstruowana wok� rozdzia�u IV, kt�ry stanowi� jej centraln� cz��, poprzedzi�a opublikowane teksty. Teksty te, po ka�dorazowym przeredagowaniu maj�cym na celu uczynienie ich wzgl�dnie autonomicznymi, izosta�y oderwane od ca�o�ci. Mimo wprowadzonych zmian i dodanych uwag �lad�w tej autonomii nie uda�o si� zatrze� w wersji obecnej.Rozpozna� w podmiotowo�ci wyj�tek zak��caj�cy koniunkcj� istoty, bytu i b�nicy"; dostrzec w substancjalno�ci podmiotu, w samym j�drze tego, co we mnie Jedyne", oraz iw mojej wymykaj�cej si� wszelkiemu podobie�stwu to�samo�ci substytucj� innego; pomy�le� t� rezygnacj� % siebie, poprzedzaj�c� wszelki akt woli, jako bezlitosne wystawienie si� na szok transcendencji dzi�ki wra�liwo�ci bardziej i inaczej biernej ni� receptywno��, pasja i sko�-czono��; wyprowadzi� z tej niedobrowolnej wra�liwo�ci praxis i wiedz� w�a�ciwe temu �wiatu � oto propozycje niniejszej ksi��ki, kt�ra nazywa to, co ponad istot�. Zapewne w poj�ciu tym nie ma nic oryginalnego, lecz dost�p do niego jest r�wnie trudny jak w czasach antycznych. Trudy zwi�zane ze wznoszeniem si� � niepowodzenia i powt�rne podej�cia � znajduj� odzwierciedlenie w tek�cie, kt�ry bez w�tpienia �wiadczy tak�e o zadyszce badacza. Ale rozumienie Boga jako nieska�onego byciem to dla cz�owieka mo�liwo�� r�wnie wa�na i r�wnie niepewna jak wydobywanie bycia z zapomnienia, w kt�re jakoby popad�o ono wraz z metafizyk� i ontoteologi�., h'V > 'S*�*tH'l*UfW uh't ' t�W'<Jw % ''V. i nHi'.jjtt '.�>,u� >/ ' w" "" -ki -" V:Xi\�'*<�< 'i l >� tf-tU *A M-.�""V,�.';w v.T.'�JU �'*4 :-< �*'jLtVi'$�� �f' : Rozdzia� I >*�' ' � *X(.*>'# >r--i<"^, ^'.r j'tri Istota i Bezinteresowno�� -f"^'�'Vi ! *.�>i'* Jest co� do powiedzenia, pisa� Nova�is, na rzecz bierno�ci. Nie bez znaczenia jest fakt, �e wsp�czesny Novalisowi Maine de Biran, kt�ry pragn�� by� filozofem aktywno�ci, pozostanie przede wszystkim filozofem dw�ch rodzaj�w bierno�ci: ni�szej i wy�szej. Ale czy ni�sza jest ni�sza wobec wy�szej?Jean Wahl, Traite de Metaphysi�ue, s. 562 (wydanie z 1953)>im�w-*'.'1) �Inne" byciaJe�li transcendencja ma sens, mo�e ona oznacza� tylko � z perspektywy wydarzenia bycia, esse, istoty* � fakt przechodzenia do tego, co inne ni� bycie. Co znaczy jednak inne bycia"? W�r�d pi�ciu �rodzaj�w" z Sofisty brakuje rodzaju przeciwstawionego byciu, chocia� problem tego, co ponad istot�, pojawia si� pocz�wszy od Pa�stwa. C� mo�e znaczy� tutaj fakt przej�cia, kt�ry, osi�gaj�c inne bycia, m�g�by w trakcie tego przechodzenia jedynie uniewa�ni� w�asn� faktyczno��?1 Termin istota [essence] � kt�rego nie o�mielamy si� pisa� essance � wskazuje na esse odr�niane od ens � proces lub wydarzenie bycia � Sein odr�niane od Seiendes. Por. wy�ej, Uwaga wst�pna, s. 7.12 WprowadzeniePrzej�� do innego ni� bycie, inaczej ni� by�. Nie by� inaczej, ale inaczej ni� by�. Nie chodzi tu tak�e o niebycie. Przej�cie nie jest r�wnoznaczne ze �mierci�. Bycie i niebycie o�wietlaj� si� wzajemnie i rozwijaj� spekulatywn� dialektyk�, kt�ra jest okre�laniem bycia. Dialektyk�, w kt�rej staraj�ca si� odepchn�� bycie negatywno�� jest od razu przez bycie wch�aniana. Pustka, kt�ra powstaje, wype�nia si� natychmiast g�uchym i bezosobowym szumem i�y a2, podobnie jak puste miejsce pozostawione przez umieraj�cego wype�nia si� szeptem tych, kt�rzy maj� go zast�pi�. Esse bycia panuje nad samym niebyciem. Moja �mier� nie ma znaczenia. Chyba �e poci�ga za sob� ca�o�� bytu � czego pragnie Makbet w godzinie ostatecznego boju. W�wczas jednak byt �miertelny � czyli �ycie � by�by pozbawiony znaczenia i �mieszny nawet w �ironii wobec siebie", do kt�rej w ostateczno�ci mo�na by go sprowadzi�.By� albo nie by� � nie na tym polega problem transcendencji. Wypowiadaj�c inne bycia � inaczej ni� by�� chcemy g�osi� r�nic� wy�sz� od r�nicy, jaka oddziela byt od nico�ci, dok�adnie r�nic� tego, co wy�sze lub ponad� r�nic� transcendencji. Od razu pojawia si� jednak pytanie, czy w formule inaczej ni� by� przys��wek inaczej nie odnosi si� nieuchronnie do czasownika by�, kt�ry zosta� po prostu pomini�ty w zwrocie sztucznie eliptycznym. Tym samym za� znaczone [le signifie] czasownika �by�" okazywa�oby si� nieuchronne w ka�dej wypowiedzi, my�li czy do�wiadczeniu. Nasze j�zyki, utkane wok� czasownika �by�", by�yby nie tylko odbiciem tego niepodwa�alnego majestatu � przewy�szaj�cego majestat bog�w�ale sam� jego purpur�. W�wczas jednak �adna transcendencja, poza sztuczn� transcendencj� za�wiat�w Kr�lestwa Niebieskiego kr���cego wok� pa�stwa ziemskiego, nie mia�aby sensu. Bycie byt�w i �wiat�w �jakkolwiek by�yby one od siebie r�ne � zawi�zuje mi�dzy tym, co niepor�wnywalne,2 O poj�ciu ily a por. moj� prac� De l 'existence a l 'existant, s. 93 i nast., Vrin, Paris 1947. ,: ��, kli.,, u,,.Istota i bezinteresowno��13wsp�lnot� przeznaczenia; ��czy je w koniunkcji, nawet je�li spajaj�ca je jedno�� bycia jest tylko jedno�ci� analogii. Wszelka pr�ba rozbicia z��czenia i koniunkcji jeszcze bardziej je podkre�la. Ily a wype�nia pustk�, kt�r� pozostawia negacja bycia..V',"'',4.' ���. .�*,..... - ' ". --� &g... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zolka.keep.pl